Zych
Administrator
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:33, 13 Mar 2008 Temat postu: Soberanos Mar (Władcy Morza) 0.9 |
|
|
Soberanos Mar
Specjalizacja:
Broń palna + Transport Wodny
Historia:
Większe Rody zostały założone przez Starszych, którzy pozostawili swoim poplecznikom swoją filozofię i poglądy a także pozostawili w spadku swoje Zbroje, które stanowią podstawę dla badań technologii i rozwoju danego rodu. To wiedza i potęga zawarta w owych Zbrojach pozwoliła kilku rodzinom szlacheckim pozyskać władzę nad całymi nacjami, oraz rangę Wielkich Rodów. Wyjątkiem jest ród Soberanos Mar .
Nie wszyscy Starsi pragnęli przekazać swoje dziedzictwo. Jeden z nich żył w odosobnieniu i nie pragnął prowadzić żadnych ludzi ku lepszej przyszłości, a przed Odejściem ukrył swoją Zbroję. Wielu badaczy wyruszało na wyprawy w miejsca gdzie ich zdaniem pochowana była ów tajemniczy artefakt, mimo to przez wieki pozostała ona nieodnaleziona. Chociaż w starych zapiskach wymieniano pięciu Starszych, niektórzy badacze zaczęli powątpiewać w istnienie piątego z nich lub przynajmniej jego legendarnej zaginionej Zbroi. Długo po Odejściu Starszych i uformowania się czterech Wielkich Rodów w ich znanej obecnie formie nagle światem wstrząsnęła wiadomość o jej odnalezieniu przez ród Mahana Jiva.
Gdy okazało się, iż odnaleziono zbroję jedynego ze Starszych, który nie był założycielem żadnego z Większych Rodów część rodziny Giddha (Później Aguila ) wykradła zbroję rodowi Mahana Jiva i odłączyła się od ich rodu zakładając własny. Z czasem dołączyły do nich inne rodziny szlacheckie, które z czasem stały się rodami Cuervo i Gaviota. Osłabiony ciągłymi walkami ze swoimi pobratymcami z Mahana Jiva rodzina Aguila straciła prym wśród wyspiarzy na korzyść rodziny Gaviota, który sprawuje władzę do tej pory.
Chociaż do władzy ród Soberanos Mar doszedł poprzez kradzież i oszustwo, a nie prawowite dziedziczenie nikt nie jest w stanie zaprzeczyć że jego potęga polityczna i ekonomiczna, jest równa pozostałym czterem rodom. Pomimo wzajemnej niechęci obu odłamów rodu Aguila i licznych niecnych procederów prowadzonych przez Soberanos Mar nie można odmówić im rangi Wielkiego Rodu.
Mimo tego, iż inne rody uznają Soberanos Mar nie znaczy to, że jego członkowie są mile widziani wśród innych szlacheckich rodów. Soberanos Mar mają opinię rabusiów, a na wielu z pośród nich ciążą rankory i wyroki. Chociaż sam ród zaprzecza temu, to faktem jest że większość z jego bogactw pochodzi z napadów na brzegi innych nacji. Rzadko takie wyprawy zapuszczają się w głąb lądu, gdyż siły Soberanos Mar są małe w porównaniu z innymi rodami. Z drugiej strony nikt nie jest w stanie napaść na nich na ich rodzinnych wyspach, gdyż są wspaniałymi żeglarzami, którzy niemalże całe życie spędzili na morzu. Podczas bitwy morskiej dają oni pokaz swoich niezwykłych umiejętności i sprytu, którym nie mogą przeciwstawić się żeglarze innych nacji, jeśli nie mają miażdżącej przewagi liczebnej.
Jednak nawet przewaga liczebna może być niewystarczająca w walce z tymi korsarzami. Bowiem kradzież Zbroi piątego Starszego nie jest ich jedynym legendarnym osiągnięciem. Dawno temu wykradli oni wielki sekret alchemikom Kala-Suban. Sekret prochu. Nieznana dotychczas substancja posłużyła Soberanos Mar do stworzenia wspaniałych dział i broni palnej, która dawała im przez długie lata przewagę w bitwach morskich. Tylko oni i alchemicy Kala-Suban znają sekret jej wytwarzania, jednak po kradzieży Kala-Suban zgodzili się sprzedawać proch innym nacjom, wiedząc iż nie jest on wyłącznie ich sekretem. Tak sztuka rusznikarstwa zakwitła wśród innych nacji i chociaż droga i rzadka, odebrała PIRATOM przewagę jakiej pragnęli. Aby wzmocnić swoją pozycję na morzach Soberanos Mar zaczęli udoskonalać broń palną. I chociaż ich broń prochowa jest nadal najlepsza na Gai, to prawdziwą dumą napawa ich odkrycie broni parowej. Przy pomocy techniki Zbroi udało im się stworzyć broń miotającą pociski o wiele dalej niż zwykła broń palna. Sekret tej przerażającej broni znany jest tylko im i rzadko widuje się taką broń na statkach lub w ręku kogoś spoza piratów, chyba że została ona zdobyta na wrogu.
Ludzie:
Wyspiarze prowadzą dość prosty żywot. Ich nacja jest mniej liczna niż inne, więc owoce wyspy w zupełności wystarczą by ich wyżywić. Nie muszą prowadzić żadnych upraw i jedynie niewielka część zajmuje się połowami w bogatych w ryby wodach wokół ich ziem.
Niestety na wyspach nie ma wielu zasobów naturalnych poza jedzeniem. Materiały, kosztowności i broń są zdobywane na drodze kradzieży i plądrowania zamorskich brzegów.
Dlatego większość ludzi zajmuje się żeglarstwem, by w nielicznych portach gdzie flagi z godłem Soberanos Mar są mile widziane wymienić złoto i dobra na materiały, jak choćby drewno do budowy statków, którego na wyspach nie ma zbyt wiele.
Wyspiarze stanowią wolne społeczeństwo, które nie stawia zbyt wielu ograniczeń, a prawo ustalane jest przez silniejszego, a dotyczy tylko tych na, których może być wymuszone. Tutaj nikogo nie obchodzą tytuły, ani urodzenie. Nawet pomiot nierządnicy może wspiąć się po drabinie społecznej na sam szczyt jeśli tylko ma odpowiednio dużo śmiałości, sprytu i dwa razy tyle szczęścia. Z tego powodu zdarza się że ludzie zmęczeni zasadami i regułami panującymi w innych nacjach przybywają na wyspy by dołączyć do hulaszczego żywota pomiędzy poszczególnymi łupieżczymi wyprawami w morze. Ponieważ wyspiarze często zajmują się niebezpiecznymi zawodami charakteryzuje ich spora umieralność, jednak oni zdają się o tym nie myśleć żyjąc z dnia na dzień. Rzadko zdarza się by któryś z piratów dożył sędziwego wieku, jednak kilku, którym się to udało, spędzają resztą swoich dni na lądzie zajmując się zaopatrywaniem statków, prowadzeniem tawern, nielicznych sklepów lub licznych przybytków uciech. Gdy zaś tęsknią za morzem, lub pragną wieść bardziej pustelniczy żywot utrzymują się z połowów i rzadko odwiedzają pirackie mieściny.
Chociaż wyspiarze nie przejmuje się zbytnio prawem pisanym, posiadają oni swoistą hierarchie władzy. Lepszych od gorszych odróżnia sława, bogactwo i ułańska fantazja, za które w oczach innych Soberanos Mar należy się im szacunek. Ktokolwiek się nie dostosuje może skończyć powieszony na rei – jeśli ma szczęście.
Najbardziej poważanymi piratami wśród wyspiarzy są członkowie 3 Wielkich Rodzin. Są oni niekwestionowanymi władcami wyspiarzy i nieustraszonymi oficerami na większości pirackich okrętów. Szlachetna krew nie dodaje im poważania, lecz lista śmiałych łupieżców znajdująca się w ich rodowodzie jest najlepszą rekomendacją, o jakiej można marzyć. Nie znaczy to, że wszyscy wyspiarze zajmują się pirackim rzemiosłem. Są tacy, którym bardziej do gustu przypadły dworskie salony, lub zakurzone biblioteki. Sama przynależność do rodu Soberanos Mar nie oznacza, że można kogoś bezkarnie zabić lub więzić. Wszak mowa o szlachetnie urodzonych i inne nacje muszą złapać pirata na gorącym uczynku, lub postawić go przed sądem, który udowodni mu winę. Mimo to w ślad za wszystkimi piratami podąża ich zła sława.
Parołazy:
Parołazy Soberanos mar, choć nie dorównują jakością Behemotom Griffinthrone i nie są tak pancerne jak Machiny Bergstormu posiadają wszakże dwie zalety. Po pierwsze Jako jedyne, pośród parołazów Gai wyposażone są w ciężkie działa parowe. Po drugie Ich konstrukcja pozwala na stosunkowo łatwe „Złożenie wpół” machiny dla potrzeb transportu. Dzięki temu Behemeoty wyspiarzy dużo lepiej mieszczą się w ładowniach okrętów wojennych. Nietypowa właściwość konstrukcyjna sprawia iż ród piratów z chęcią wykorzystuje swoje machiny we wszelkiego rodzaju operacjach desantowych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zych dnia Wto 16:37, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|